Żywa noga kury, wyhodowana sztucznie (1934)

Żywa noga kury, wyhodowana sztucznie

W wydaniu z 22 stycznia 1934 roku Ilustrowany Kuryer Codzienny donosi swoim czytelnikom:

Niewiarogodne doświadczenia na kongresie w Cambridge. Z Cambridge donoszą: Odbył się w naszem miasteczku uniwersyteckim niedawno Międzynarodowy kongres badania komórek. Zjechali się uczeni z całego świata, zajmujący się pracami nad budową i własnościami żywej komórki, podstawy każdego żywego organizmu. Z Polski przybył na kongres młody i utalentowany badacz, dr Zygmunt Zakrzewski z Uniw. Jagiellońskiego w Krakowie.

Kongres zajmował się szeregiem bardzo uczonych i bardzo zawiłych problemów naukowych, niedostępnych dla szerszej publiczności. Mimo to jednak wśród pokazów doświadczeń biologicznych, przedstawionych uczestnikom kongresu było kilka, które muszą w najwyższy sposób zaciekawić nawet laika i zasługują na to, aby je podać do wiadomości najszerszych sfer społeczeństwa.

Przed kilku laty dużą sensację konkresu było, gdy jeden z uczonych europejskich przywiózł do Cambridge pulsujące serce kury, które zdołał utrzymać przy życiu przez cały czas podróży z kontynentu do Anglji. Doświadczenie to, które było wówczas zdumiewającem, zostało jednak poważnie prześcignięte przez nowe _ eksperymenty, zademonstrowane na ostatnim kongresie.

Już w zakres cudowności należało to, co ujrzeli widzowie na filmie, demonstrowanym przez panią Dr. Feli z uniwersytetu w Cambridge i prof. Canti‘ego z Londynu. Uczeni ci zdołali z zapłodnionego jajka kurzego wyosobnić tę część komórek, z których powstaje później noga kury i wyjąwszy je drogą operacyjną z jaja umieścili komórki w specjalnym rozczynie (pożywce), utrzymywanej stale w niezmiennej temperaturze. W ciągu kilkunastu dni uczeni zdołali w ten sposob wyhodować rozwiniętą i dojrzałą nogę kury, z pełnym systemem kostnym, mięśniowym i skórnym.

Cały ten cudowny proces ustroju i przeobrażenia nielicznych początkowo komórek w doskonały już organ żywego organizmu został utrwalony na taśmie fotograficznej i rzucony na ekran ku niesłychanemu zdumieniu, a równocześnie zachwytowi uczonego audytorjum.

Ale największą sensacją był inny film, produkowany przez prof. Waddingtona w Londynie. Uczony ten przedstawił rozwój ssaka, poza organizmem matki, wyhodowanego sztucznie w wylęgarce. Z organizmu żywej samicy królika wydobyto świeżo zapłodnione jajeczko i umieszczono je w odpowiedniej pożywce w inkubatorze.

Proces rozwojowy jajka nie tylko me został przerwany, ale przeciwnie — postępował prawidłowo naprzód, doprowadzając do wytworzenia się zarodka (embrjonu) na stosunkowo wysoko posuniętym stopniu rozwoju. Oczywiście nie zdołano doprowadzić procesu rozwojowego aż do żywego królika, już jednak to, co uzyskano było zdumicwającem.

Nieogamięte wręcz perspektywy otwierają te doświadczenia przed ludzkością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *