♄ – □ ү, ☉ – ○ ☌, ☾ – ○…

Znaki, symbole, ideogramy, piktogramy. Wszyscy posługujemy się nimi na co dzień. Wiele z nich, jak choćby symbole matematyczne, znaki drogowe itp., są ściśle określone i mają powszechnie rozumiane znaczenie (np.: =, $, %, @). Inne stosowane są w węższych kręgach – odpowiednich grupach wiekowych, branżowych, państwach czy regionach. Wśród nich są też emotikony i emoji, uznawane za nomen omen symbol naszych czasów. Jednak jak się okazuje, również one mają swoje pierwowzory przed wiekami.

„Uśmieszek” z 1739 r. Ze zbiorów Archiwum Państwowego w Zielonej Górze (Akta miasta Kożuchów, sygn. 133). www.facebook.com/ArchiwumZG

„Uśmieszek” z 1635 r. Ze zbiorów Archiwum Państwowego w Trenczynie (Słowacja).
www.facebook.com/873373642767316/photos/a.873382166099797/968130353291644

A skoro my posługujemy się na co dzień mnóstwem różnych znaków, nie powinniśmy się dziwić, że i dawniej ich używano. Początkowo mogą się nam wydawać tajemnicze, a znaczenie części z nich nieznane. Ale czy faktycznie są aż tak niezwykłe?
Najczęściej powtarzającym się w tekście symbolem jest znak paragrafu – §. Nie jest to oczywiście symbol wyjątkowy i tajemniczy.

Dziś posługujemy się nim powszechnie i jego znaczenie nie jest tajemnicą. Jednak ciekawe w nim jest to, że nie mamy pewności jak ten znak powstał. Według najbardziej popularnej teorii, jest to połączenie dwóch liter „S” – skrót od łacińskiego zwrotu signum sectionis (znak podziału). Inna mówi, że paragraf wyewoluował z gotyckiego „C”, które używano w rękopisach jako skrótu od łacińskiego caput (początek akapitu, rozdziału) lub capitulum (rozdział).

Przykłady zapisu dużej litery „C” z XIV i XVIII w. Ze zbiorów Archiwum Państwowego w Zielonej Górze.
https://www.facebook.com/ArchiwumZG

Na marginesie jednej ze stron pierwszego tomu dzieła Fischera pojawia się symbol, który dziś zaklasyfikowalibyśmy jako emoji. Ma on formę dłoni z wyciągniętym jednym palcem, który wskazuje na tekst. Był to powszechnie używany w rękopisach sposób na zwrócenie uwagi czytelnika na szczególnie istotne fragmenty dzieła. Znak ten nazywa się w typografii manicula i pochodzi o łacińskiego maniculum – rączka.

Przeglądając relację Christiana Fischera napotykamy jednak przede wszystkim na dwie grupy symboli, a znaki z każdej z nich występują zawsze w tym samym kontekście. Pierwszą grupę stanowią znaki kartograficzne, podobne do występujących na mapach.

Symbole z legendy Carte de Pologne… – atlasu Polski Rizzi Zannoniego z 1772 r. Ze zbiorów Śląskiej Biblioteki Cyfrowej. www.sbc.org.pl/dlibra/results?q=zannoni&action=SimpleSearchAction&type=-6&p=0

Zostały one wykorzystane do scharakteryzowania miejscowości, przez które przejeżdżali Nathanael Gerlach i Christian Fischer. Znaczenie większości tych znaków opisane zostało na początku relacji, jednak kilka Fischer zaczerpnął z książki Petera Ambrosiusa Lehmanna (Die vornehmsten Europaeischen Reisen) i tam też odsyła on czytelnika w celu zapoznania się z ich znaczeniem.

Znaki kartograficzne z relacji Fischera. pbc.gda.pl/dlibra/publication/10113/edition/6021/content

W lewej kolumnie widzimy opisy symboli wprowadzonych przez autora relacji. Patrząc od góry, symbole te oznaczają: wieś z kościołem, mniejszą (poślednią) wieś, karczmę, folwark, jezioro, rzekę, las, klasztor. Po prawej natomiast zaprezentowane są symbole zaczerpnięte z wyżej wymienionej książki wraz z nazwami miejscowości, do scharakteryzowania których je użyto. Przy Lupow (dzisiejszej Łupawie) widzimy symbol pałacu, Stolp (Słupsk) oznaczono dwoma symbolami – miasto i zamek. Ostatnim znakiem jest charakteryzujący Cüstrin (Kostrzyn nad Odrą) symbol twierdzy. Jak więc widzimy, w tej grupie znaków nie kryje się żadna tajemnica – Fischer sam wyjaśnia ich znaczenie lub podpowiada gdzie szukać.

Inaczej wygląda sytuacja z drugą grupą symboli. Pojawiają się one przeważnie w narożnikach stron, ale też w głównym tekście relacji, zawsze przy podawaniu daty.

Przykłady symboli użytych przez Fischera przy datach. pbc.gda.pl/dlibra/publication/10113/edition/6021/content

Po przejrzeniu całego tomu widzimy, że w tym kontekście występuje siedem różnych, cyklicznie powtarzających się znaków.

Siedem symboli użytych przez Fischera przy datach. pbc.gda.pl/dlibra/publication/10113/edition/6021/content

Od razu w oczy rzucają się dwa symbole – drugi z lewej w górnym i pierwszy w dolnym rzędzie. Fischer zastosował je już wcześniej do charakteryzowania mijanych miejscowości, odpowiednio twierdzy i pałacu. Ale przecież obydwa używane są też współcześnie na oznaczenie płci. Jak łatwo sprawdzić, znaki te zaczerpnięte zostały z astronomii i astrologii, gdzie były, i nadal są, wykorzystywane jako symbole planet Mars i Wenus, a także bóstw z rzymskiej mitologii, od których zaczerpnęły one swoje nazwy.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na ciekawe połączenie znaczeń. Symbol Marsa, boga wojny, jednocześnie oznacza twierdzę i płeć męską. Natomiast symbol bogini Wenus – pałac i płeć kobiecą.
Idąc za wskazówką o astronomicznym pochodzeniu znaków stawianych przez Fischera przy datach, spójrzmy na podstawowy ich zbiór.

„Oznaczenia ciał niebieskich” w niemieckim almanachu z 1850 r. Źródło: Wikimedia Commons

Jak widać, znajdziemy w nim wszystkie siedem z wcześniej zaprezentowanych symboli, a każdy z nich oznacza jedno z najbliższych Ziemi ciał niebieskich. W kolejności znaków zaczerpniętych od Fischera są to: Księżyc ☾, Mars ♂, Merkury ☿, Jowisz (Jupiter) ♃, Wenus (Wenera) ♀, Saturn ♄ i Słońce ☉. Są to ciała niebieskie poznane już przez starożytnych mezopotamskich astrologów, uznawane jednocześnie za bóstwa. Ta tradycja zaczerpnięta została później przez antycznych Greków i Rzymian, którzy nadali im tylko swoje nazwy. Ale co mają one wspólnego z datami?
Otóż każdemu z siedmiu dni tygodnia patronowało konkretne bóstwo, co zostało utrwalone w ich łacińskich nazwach:

Poniedziałek dies Lunae dzień Księżyca
Wtorek dies Martis dzień Marsa
Środa dies Mercurii dzień Merkurego
Czwartek dies Jovis dzień Jowisza
Piątek dies Veneris dzień Wenus
Sobota dies Saturni dzień Saturna
Niedziela dies Solis dzień Słońca

Więc jak widzimy Fischer użył tych symboli jako zamienników słownych określeń dni tygodnia. A skoro nie uznał za stosowne zawrzeć w swej pracy objaśnień znaczenia tych znaków, może to oznaczać, że w jego czasach, a przynajmniej w jego środowisku, była to wiedza powszechna.

A dzięki temu, że i my już znamy znaczenie tych znaków, możemy odczytać tytuł tego tekstu 🙂

Dla ciekawskich:
Chronologia polska, red. nauk. B. Włodarski, 2020.Danka I.R., Wprowadzenie nazw dni tygodnia na indoeuropejskim i ugrofińskim obszarze językowym, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego”, Zeszyt LV, s. 107-121.
Waniakowa J., Nazwy dni tygodnia w językach indoeuropejskich, Kraków 1998.

Maciej Mamet: historyk, archiwista, z zamiłowania czytelnik dawnych niemieckojęzycznych rękopisów oraz inskrypcji. Pracuje na stanowisku specjalisty do spraw popularyzacji i badań naukowych w Archiwum Państwowym w Zielonej Górze, jest też nauczycielem akademickim (Uniwersytet Zielonogórski). Kontakt z autorem:m.mamet@archiwum.zgora.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *